Tak, Rowerowy Białystok zbudował wreszcie rower towarowy

2018-07-14 Karol Mocniak

Co zajmuje około 10 lat? Cóż, można skończyć studia wraz z doktoratem, wybudować Koloseum (w czasach starożytnych), stworzyć program kosmiczny, który doprowadzi do lądowania człowieka na księżycu, wygrać (lub przegrać) dwie wojny światowe lub wykopać Kanał Sueski.

My zrobiliśmy rower.

Pomysł

Zbiórkę niepotrzebnych części rowerowych ogłosiliśmy w 2011, ale o rowerach towarowych myśleliśmy o wiele wcześniej. Dopiero podczas wizyty w Kopenhadze w tym samym roku przekonaliśmy się, że cargo może skutecznie zastąpić samochód w mieście na masową skalę, nawet gdy ma się trójkę dzieci, zakupy na cały tydzień w hipermarkecie i sofę.

W Kopenhadze jest 50 000 rowerów cargo, więc dlaczego w Białymstoku nie może być chociaż jeden?

Projekt

Mimo żadnego doświadczenia technicznego zabraliśmy się do sprawy jak profesjonaliści i zaczęliśmy od wygooglowania, w jakim programie taki rower można zaprojektować. Padło na SketchUp, bo był darmowy, bezpłatny i nic nie kosztował. Program umożliwił łatwe wymierzenie wymiarów profili do pocięcia, więc po wizycie w sklepie z metalami, zbiórce niepotrzebnych części i zakupie starej stalowej ramy mtb na Allegro mieliśmy już wszystko co potrzebne do rozpoczęcia prac.

Budowa

Po zebraniu wszystkiego w jednej szopie i paru godzinach spawania stwierdziliśmy, że jeżeli nie zmienimy wymiarów belek stalowych rower będzie miał co prawda nośność małego mostu, ale też masę Tico z pełnym bakiem. To znaczy miałby taką nośność gdyby ktokolwiek z nas potrafił spawać, bo wszystkie łączenia prawdopodobnie puściłyby gdybyśmy spróbowali podnieść ramę z podłogi.

Tu z pomocą przyszedł Adam Zdanowicz, który miał już duże doświadczenie w budowie rowerów na zamówienie i wykonał lwią część cięcia gięcia i cięcia rur oraz spawania ich w całość.

Został już tylko montaż części oraz systemu sterowania.

Pierwszy system, najpopularniejszy w tego typu rowerach - sterowanie za pomocą drążka - okazał się nietrafiony. Drążek musiałby być bardzo sztywny i ciężki aby móc zmienić kierunek przedniego widelca pod obciążeniem. Dodatkowo oznaczało to ograniczenie skrętu do około 60°.

Drugie podejście - sterowanie za pomocą linek umieszczonych w pancerzu też się nie sprawdziło. Pancerze rowerowe były zbyt elastyczne, aby pewnie działać z mocno napiętą linką.

Dopiero zastąpienie pancerzy rolkami dało zadowalające efekty. Linki opierające się na łożyskowanych rolkach przesuwają się zawsze gładko, a przyspawanie zębatek do rur sterowych widelca i kierownicy pozwoliło na pewne obracanie widelca za pomocą łańcucha.

Skoro rower jest już sterowalny, wypadałoby, żeby był hamowalny. Tyłem zajęły się v-brake'i przykręcone do piwotów, które już były w ramie mtb. Z przodu zamontowaliśmy hamulec tarczowy do przyspawanego wcześniej adaptera i zamontowaliśmy tarczę 203mm, żeby nawet z największej górki nie było problemu z wyhamowaniem. Tak duża tarcza w dwudziestocalowym kole wygląda... godnie.

Rower został wypiaskowany i pomalowany proszkowo w profesjonalnej lakierni. Boczne ścianki zostały wycięte z grubej, wodoodpornej dykty i pomalowane farbą do posadzek. Zamontowaliśmy bagażnik na sakwy (jeszcze więcej przestrzeni ładunkowej!) i... gotowe! W pierwszych testach brali udział bohaterscy ochotnicy z warszawkiego Hackerspace'u.

Cargo jest prawdopodobnie pierwszym, niekomercyjnym rowerem towarowym w Białymstoku. Służy podczas wydarzeń rowerowych jak i w codziennych zakupach członków Stowarzyszenia ;-)

Z tego miejsca chciałbym podziękować osobom, które brały udział w realizacji tego przedsięwzięcia:

Dziękuję! Karol Mocniak